Wśród zaburzeń odżywiania się najbardziej znana jest anoreksja oraz bulimia. Jednak oprócz tych dwóch zaburzeń, pojawiają się całe spektrum zaburzeń odżywiania nieokreślonych, do których można zaliczyć binge eating disorder (BED), czyli zespół kompulsywnego objadania się lub zespół gwałtownego objadania się.
Kompulsywne objadanie się zostało rozpoznane dość niedawno, jednak można znaleźć informacje na temat początków tego zaburzenia sięgających lat 50. XX wieku. Wówczas zauważono, że niektóre osoby otyłe mają problem z napadowym objadaniem się i nie stosują żadnych metod na pozbycie się pokarmu.
W tym zaburzeniu nie pojawiają się metody kontroli wagi, jak np. w przypadku bulimii. Takie osoby nie wymiotują, nie stosują środków przeczyszczających, odchudzających czy moczopędnych, nie stosują ekstremalnych diet. Zwykle zaburzenie to przebiega etapami – czas wystąpienia napadu jest przeplatany czasem normalnego jedzenia.
Częstość występowania
Dotarłam do polskich badań (zainteresowanych zapraszam do literatury na dole artykułu) z których wynika, że na napady żarłoczności cierpi nawet 21% ogólnej populacji kobiet. Wśród otyłych występują one w prawie 25% przypadków, a z kolei wśród osób otyłych stosujących kuracje odchudzające odsetek ten wzrasta nawet do 45%! Jak widać, problem jest dość powszechny. W swojej pracy również dość często mam do czynienia z osobami, które opowiadają o epizodach objadania się. Nie mogą sobie z nimi poradzić, dlatego decydują się na sięgnięcie po pomoc.
Jak rozróżnić napad od przejedzenia?
Wiele z osób może zastanawiać się, gdzie znajduje się granica między zwykłym przejedzeniem, a napadem objadania się.
Każda osoba jest inna, jednak można powiedzieć, że napady objadania się łączą dwie wspólne cechy:
- Ilość jedzenia spożyta podczas napadu objadania się jest postrzegana przez osobę doświadczającą napadu jako nadmierna, chociaż osoba z zewnątrz mogłaby tego nie zauważyć.
- Osoba doświadczająca napadu ma poczucie utraty kontroli nad jedzeniem.
Kompulsywne objadanie się – cechy charakterystyczne
- Na samym początku objadanie się może przynieść przyjemność, jednak wkrótce pojawiają się poczucie wstydu, winy, odrazy.
- Zazwyczaj przy objadaniu się tempo jedzenia jest zdecydowanie szybsze niż w trakcie normalnego jedzenia. Jedzenie może być przełykane szybko, niemalże bez przeżuwania.
- Niektóre osoby mogą sprawiać wrażenie pobudzonych, “kręcących” się z miejsca do miejsca bez celu. Chęć objedzenia się jest bardzo silna, czują się niejako przymuszeni do jedzenia. Są w stanie np. wyjść w nocy w poszukiwaniu sklepu w którym można zakupić jedzenie.
- Napady są utrzymywane w tajemnicy. Osoba doświadczająca napadów z reguły bardzo się ich wstydzi, je po kryjomu. Tak planuje napad, aby nikt z bliskich czy domowników go nie zauważył. Ma swoje sposoby na maskowanie go, jak np. potajemne wyrzucanie papierków po jedzeniu.
- Podkreślę jeszcze raz ważną kwestię poczucia utraty kontroli. I to odróżnia napad jedzenia od przejedzenia się. Utrata kontroli doświadczana jest na różny sposób. Niektórzy czują, że tracą kontrolę w miarę zjadania posiłku. Inni czują, że tracą kontrolę jeszcze zanim zaczną jeść. Niektórzy też planują napad jedzenia, traktują napad jako nieunikniony i tym samy działa to nieco jak samospełniająca się przepowiednia.
Jak wygląda napad objadania się?
Ciężko jest powiedzieć, jak wygląda typowy napad objadania się. Specjaliści z pewnością zwrócą uwagę na to, w jakim stopniu napadowe objadanie się wpływa na jakość życia oraz na zdrowie fizyczne. Co najczęściej jest zjadane podczas napadu? Z reguły są to te produkty, których na co dzień dana osoba stara się unikać. Będzie to więc bardzo indywidualnie, np. słodycze, ciastka, mleko skondensowane, czekolada. Ilość spożytego jedzenia też jest bardzo różna, przeciętnie jest to 1 000 – 2 000 kcal w trakcie jednego napadu. Około 25% epizodów napadów obejmuje ponad 2 000 kcal.
Jakie okoliczności sprzyjają wystąpieniu napadu?
Napady mogą być wywołane przez wiele czynników. Może być to np. złamanie reguły dietetycznej – wiele osób napadowo objadających się stosuje różne diety i zasady. Gdy dojdzie do złamania jednej z nich, pojawia się na przykład myśl: “Skoro dzisiaj już nic nie wyszło z diety, to dzisiejsze starania nie mają najmniejszego sensu”. Napad mogą poprzedzać różne nieprzyjemne emocje, jak przygnębienie, smutek, samotność, znudzenie. Kolejna kwestia to brak ustrukturyzowanego dnia, co u niektórych wywołuje napad. Rutyna działa odwrotnie. Czynnikiem wyzwalającym może być również niezadowolenie ze swojego wyglądu, poczucie bycia grubym czy przybieranie na wadze (co może też wynikać z naturalnych wahań masy ciała).
Leczenie BED
W leczeniu powszechnie stosowana jest psychoterapia. Ważnym elementem zdrowienia jest także wsparcie specjalisty psychodietetyka – dietetyka w zakresie sposobu odżywiania się. Wiele z osób ma różne przekonania związane ze zdrowym odżywianiem. W trakcie konsultacji z psychodietetykiem powinna więc pojawić się przestrzeń na usystematyzowanie posiadanej już wiedzy, a także dopasowanie sposobu odżywiania do potrzeb konkretnej osoby. Psychodietetyk z pewnością będzie towarzyszem w procesie budowania zdrowych nawyków żywieniowych i odzyskiwania kontroli nad jedzeniem.
Ze swojej strony osoby borykające się z zespołem kompulsywnego objadania się mogę zaprosić na konsultacje psychodietetyczne do siebie 🙂 Przyjmuję stacjonarnie w Warszawie oraz prowadzę wizyty przez Skype.
Bibliografia:
-
- Bąk-Sosnowska M. Interwencja psychologiczna w zespole kompulsywnego jedzenia. Psychiatria Polska. 2009; tom XLIII, numer 4, 445-456.
-
- Fairburn G. Ch. Jak pokonać objadanie się. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego; 2014.
- Ogińska-Bulik N. Psychologia nadmiernego jedzenia. Przyczyny, konsekwencje, sposoby zmiany. Łódź: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego; 2004.