Na temat odchudzania powiedziano i napisano już wiele. Co rusz pojawiają się mody na kolejne diety cud, na konkretne produkty spożywcze, wydawane są nowe książki na temat odchudzania. Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste. Każdy z nas ma w swoim gronie znajomych taką osobę, która najpierw schudła, a później wróciła do tej samej albo i wyższej wagi. Sądzę, że wiele z osób czytających ten wpis doświadczyło tego na własnej skórze. Badania pokazują, że nawet przy profesjonalnie prowadzonej kuracji odchudzającej duża część osób wycofuje się z niej. A z kolei większość osób, które osiągnęły cel tyje ponownie. Potwierdzają to m.in. badania Amerykańskiego Instytutu Zdrowia, gdzie okazało się, że 90-95% osób w ciągu roku odzyskuje część kilogramów, a w całości w ciągu pięciu lat. Dlaczego tak się dzieje? Jak zatem skutecznie zrzucić kilogramy?
Poniżej zebrałam główne błędy popełniane przy odchudzaniu. Jeśli masz za sobą doświadczenie nieudanych prób odchudzania, to sprawdź czy to one miały wpływ. Jeśli masz zamiar pierwszy raz wprowadzić zmiany w swoim żywieniu, to również przeczytaj. Dowiesz się czego nie robić.
Restrykcyjne diety
Chcemy zobaczyć efekty jak najszybciej, w związku z czym stosujemy głodówki, monodiety albo diety niskokaloryczne. A nasz organizm to nie maszyna. Jeśli kilogramy były odkładane przez lata, nawyki żywieniowe budowane od dzieciństwa, to ciężko wprowadzić zmiany na stałe przez okres miesiąca czy dwóch. Powszechnie wiadomo, że szybki spadek masy ciała równa się szybkiemu powrotowi straconych kilogramów. Aby wraz ze zrzuconymi kilogramami poprawić swoje zdrowie, należy uzbroić się w cierpliwość.
Dieta na jakiś czas
“Kiedy będę mogła/mógł normalnie jeść?” Traktujemy dietę jako okres przejściowy, katujemy się mając z tyłu głowy, że wkrótce wrócimy do swoich dawnych ulubionych dań. Jeśli przez cały okres diety jesteś nieszczęśliwy z powodu swojego odżywiania, to niestety prawda jest taka, że odchudzanie skazane jest na porażkę. Jest to również odpowiedź na to, dlaczego ludzie po odchudzaniu doświadczają efektu jo jo. Dzieje się tak dlatego, że wracają do swoich starych nawyków żywieniowych. Decyzja o zmianie odżywiania powinna być decyzją świadomą i poważną. Nie mogą być to różne “diety cud” a styl żywienia, który jest możliwy do stosowania na lata.
Myślenie czarno-białe
Myślenie “jestem na diecie i trzymam się idealnie jadłospisu” albo totalne szaleństwo i hulaj dusza. A “szaleństwo” pojawia się głównie w momencie, kiedy zdarzy się jedno odstępstwo od zaleceń, a za nim myśl “i tak nie dałam rady i nie wytrwałam na diecie, więc teraz to najem się tego, co tak ograniczałam”. To zupełnie normalna sytuacja, że nałożenie sobie wielu wyrzeczeń i ograniczeń powoduje w pewnym momencie frustrację i niemoc. Rozwiązaniem jest trwała i stopniowa zmiana nawyków żywieniowych. Mówienie, że już nie sięgnę nigdy po konkretny produkt też jest zgubne. Każdy z nas słyszał powiedzenie dotyczące zakazanego owocu. Czasem można po prostu dać sobie przyzwolenie na zjedzenie swojego ulubionego smakołyka. Jeśli mamy takie wewnętrzne przyzwolenie, to wrócenie do swoich zdrowych nawyków nie będzie trudne.
Brak planu
“Będę zdrowiej się odżywiać”, “Zacznę więcej się ruszać”. Formułujemy plany, jednak są one mało konkretne. Co to dokładnie oznacza, że “zdrowiej się odżywiać”? Ile posiłków zamierzasz jeść? Co chcesz wprowadzić, a co wyeliminować? Jak często zamierzasz ćwiczyć? Jaka aktywność to będzie, ćwiczenia na siłowni, w domu, spacery, używanie schodów zamiast windy? Im plan będzie bardziej szczegółowy, tym lepiej. Kolejny aspekt planowania to stawianie sobie zbyt wysoko poprzeczki. Czy to co zaplanowałam jest dla mnie realne do wykonania? Czy realizacja celu jest dla mnie ważna na ten moment? Więcej na temat planowania można przeczytać TUTAJ
Brak akceptacji
W teorii można pomyśleć, że skoro nie podoba nam się nasze ciało, to powinniśmy odczuwać większą chęć do zmiany. Przy czym prawda jest taka, że jeśli nie akceptujemy ciała takim jakie jest, to praca nad nim będzie wiązała się z nieprzyjemnymi emocjami i w konsekwencji będziemy tego unikać. Zaakceptowanie swojego wyglądu, rozmiaru, wcale nie jest równoznaczne z przyzwoleniem na trwanie w tym samym i zaspokajaniem wszystkich zachcianek. Chodzi o to, że trwanie w emocjach związanych z przeżywaniem niedoskonałości ciała zabiera siły, przez co spada szansa na racjonalne myślenie i racjonalną ocenę sytuacji. Akceptacja daje ogromną siłę psychiczną, przekłada się na większą dbałość o ciało oraz pozwala na właściwe rozpoznawanie sygnałów. Akceptując swoje ciało pozwalamy sobie na przeżywanie emocji, a nie ich zajadanie.
Skupienie się na wyniku, a nie na procesie
Nie da się kontrolować wagi bez kontroli procesu jedzenia. Często skupiamy się na wyniku (wadze ciała), a nie na procesie. Tymczasem możliwe jest uzyskanie kontroli nad zachowaniami, nawykami, a nie nad wagą. Tak jak nadmierne kilogramy są objawem zaniedbań na różnych poziomach (fizycznym, emocjonalnym), tak schudnięcie tak naprawdę powinno być traktowane jako efekt uboczny, a nie cel główny.
Motywacja
Poziom motywacji wpływa na przebieg działania. U osób odchudzających się można spotkać motywację wewnętrzną i zewnętrzną. Wewnętrzna motywacja wiąże się ze świadomą i samodzielną decyzją, wynikającą z indywidualnych celów. Motywacja zewnętrzna, bardziej powszechna, powstaje na skutek wpływu innych osób, np. rodziny, lekarza, znajomych. Źródło motywacji wpływa na efektywność działań. Robienie czegoś dla kogoś innego bywa zwykle nietrwałe. Jeśli uda się motywację uwewnętrznić i uzna się odchudzanie jako robienie czegoś dla siebie, a nie dla innych, to zdecydowanie wzrasta szansa na wytrwanie i czerpanie przyjemności z procesu.
Ze względu na cel można rozróżnić motywację pozytywną (dążenie „do”) i na negatywną (wynikającą z obawy). Motywacja negatywna do odchudzania wiąże się z chęcią uniknięcia chorób: cukrzycy, chorób układu sercowo-naczyniowego albo z braku akceptacji, miłości do swojego ciała (np. “nie lubię swojego ciała i za wszelką cenę chcę je zmienić”)”. Motywacja pozytywna będzie opierała się na korzyściach płynących ze zmiany, będzie też wynikała z miłości, szacunku do siebie, akceptacji swojego ciała.
Powyższe błędy wybrałam jako podstawowe. Spotykam się z nimi na co dzień czy w pracy czy w rozmowach ze znajomymi. Oczywiście można poruszyć jeszcze kilka aspektów, jednak sądzę, że uwzględnienie tego, co opisałam już na samym początku pomoże w konsekwencji i wytrwaniu w swoich postanowieniach.