Jedzenie pełni zarówno funkcje biologiczne, jak i pozabiologiczne. O ile tych pierwszych nie trzeba długo tłumaczyć, ponieważ wiążą się z zaspokojeniem zapotrzebowania na energię i składniki odżywcze, o tyle o funkcji pozabiologicznej często nie pamiętamy. Gdyby jedzenie było wyłącznie „paliwem” dla organizmu, to odchudzanie byłoby znacznie mniej skomplikowane.
W powszechnie znanej hierarchii potrzeb Abrahama Maslowa, potrzeby biologiczne (w tym jedzenie) znajdują się na samym dole piramidy. Zaspokojenie tych najbardziej pierwotnych elementów warunkuje rozwój potrzeb wyższego rzędu i dalsze funkcjonowanie. Współcześnie, w dobie konsumpcjonizmu, jedzenie przestaje spełniać jedynie funkcję pokarmową, a zaczyna być warunkowane innymi potrzebami, jak bezpieczeństwa, miłości. Problem pojawia się wtedy, gdy nawet nie próbujemy uświadomić sobie jakie mamy potrzeby, a od razu zagłuszamy je jedząc, nie czując głodu fizycznego.
Jedzenie jako forma okazywania zainteresowania i uczuć
Chyba każdy z nas słyszał w domu rodzinnym pytania: „Czy nie jesteś głodny?”, „Może byś coś zjadł?”. Często troska ze strony najbliższych nie jest wyrażona wprost, a przez chęć poczęstunku. Jedzenie stanowi sposób komunikacji, co szczególnie dotyczy osób mających problem z nazwaniem swoich uczuć. Przyjęcie jedzenia świadczy o przyjęciu również uczuć, odmówienie – może być interpretowane jako odtrącenie.
Jedzenie jako nagroda
Tego mechanizmu jesteśmy uczeni od najmłodszych lat. Dzieci nagradzane słodyczami szybko utrwalają to skojarzenie żywieniowe na całe życie. Większość sytuacji rodzinnych skupia się wokół suto zakrytego stołu, jest to również sposób na celebrowanie sukcesów. Jedzenie kojarzy się z czymś dobrym i bezpiecznym. W dorosłym życiu zupełnie odruchowo, odniesione sukcesy często świętujemy jedząc. Z kolei w sytuacji porażki, gdy już nie ma powodu do nagradzania, w ramach rekompensaty możemy zacząć poszukiwać jedzeniowego substytutu.
Jedzenie jako pocieszenie
To mechanizm wyniesiony z dzieciństwa. Na smutki i żale mama i babcia miały świetne lekarstwo w postaci lodów, cukierków czy ciastek. Ten nawyk możemy powtarzać w dorosłym życiu przez szukanie pocieszenia w ulubionym jedzeniu. Batonik czy czekolada nie zadaje pytań, nie robi wyrzutów, a przynosi chwilową ulgę. Problem pojawia się gdy smakołyki stają się jedyną formą radzenia z żalem, smutkiem, niepowodzeniami.
Jedzenie jako regulator uczuć
Smutek, rozdrażnienie, stres, niepokój, napięcie – to uczucia które mają duży wpływ na jedzenie. Są osoby, które pod wpływem stresu nie mogą zjeść zupełnie nic, z drugiej strony z pewnością znajdą się osoby, które „zajadają stresy”.
Jedzenie lub niejedzenie jako sposób zdobycia kontroli
„Nie mam kontroli nad różnymi płaszczyznami mojego życia, więc będę kontrolować jedzenie.” Dieta jest doskonałym sposobem na samokontrolę, czego skrajnym przykładem są osoby cierpiące na anoreksję. Jedzenie może dawać poczucie władzy nad życiem i decydowania o samym sobie.
Jedzenie jako sposób na uniknięcie ról seksualnych, ale również zawodowych, małżeńskich
Wiele osób w schudnięciu upatruje szczęścia – „Gdy już schudnę to…” Paradoks polega na tym, że podświadomie można czerpać korzyści ze swoich nadmiernych kilogramów, a prawdziwe życie wciąż odkładać na potem. Konsekwencją osiągnięcia wymarzonej sylwetki jest przecież w końcu poszukanie satysfakcjonującej pracy, znalezienie partnera i podjęcie wielu wyzwań odkładanych na czas po zrzuceniu kilogramów.
Jedzenie jako substytut więzi
Jedzenie jest kojarzone z bliskością już od pierwszych dni życia, mianowicie przez karmienie piersią. W ciągu życia uczymy się, że spożywanie posiłków w towarzystwie innych osób wiąże się z radością, akceptacją. Zatem gdy zabraknie ludzi, samotność może być kompensowana przez jedzenie.
Wiele osób nie potrafi interpretować oraz zaspokajać swoich potrzeb natury psychicznej. A z kolei niezaspokojone problemy natury psychicznej wiążą się z odczuwanym dyskomfortem. Realizowanie swoich potrzeb za pomocą jedzenia nie jest samo w sobie czymś złym, problem pojawia się wtedy gdy zaczyna stanowić główną lub jedyną metodę realizowania danej potrzeby psychologicznej. Myślę, że pierwszy ważny krok do jakichkolwiek zmian, to świadomość. Chwila zastanowienia: jaką rolę spełnia jedzenie w moim życiu, jakie potrzeby zaspokajam przez jedzenie? Następnie refleksja nad innymi sposobami na zaspokojenie swoich potrzeb i stopniowe wprowadzanie ich w życie. Zmiana mechanizmów budowanych przez lata, wymaga czasu, cierpliwości i konsekwencji. Jednak wielkie zmiany zaczynają się od małych kroków, od pierwszej próby zareagowania inaczej niż dotychczas.